Newsy

Strony

środa, 4 listopada 2015

Jogurt Pitny Pro Men - Bakoma



Kolejnym produktem wartym uwagi to pozycja, która bardzo często widnieje w moim dzienniku żywieniowym.

Pomiędzy większymi posiłkami lubię czasem wciągnąć coś na zimno ;p. Idealnie sprawdzają się puddingi, jogurty i kaszki. Wybierając tego typu rzeczy, zwracam zawsze uwagę na to, żeby w porcji było jak najwięcej białka. Pod tym względem ten jogurt zabija konkurencję :D


Bakoma Pro Men... już nazwa zachęca do wypicia :D
Nie wspominając o etykiecie, napisy takie jak "Wysoka zawartość białka", "High protein yogurt", "... przyczynia się do wzrostu masy mięśniowej i pomaga w jej utrzymaniu", "... stanowi element zdrowego stylu życia" oraz obrazki przedstawiające piłkarza, podnoszenie ciężarów i koszykarza.. nooo aż czasem ciężko donieść do domu ;p
W środku też jest ciekawie:
Podsumowując całe opakowanie 230g, ma ponad 18g białka! Uważam to za całkiem dobry wynik. 
W dodatku można go kupić w większości marketów. Cena w większości sklepów jest bardzo podobna - najczęściej 2,99zł. W sklepach TESCO często są na promocji za 1,99zł :D



Dodatkowym atutem jest obecność żywych kultur bakterii jogurtowych, które wspomagają trawienie i wzmacniają odporność organizmu. Ale również wapń i witaminy z grupy B. 
Minusem o którym jednak wypada wspomnieć jest spora zawartość cukrów. Podobnie jak w innych jogurtach owocowych jest go więcej niż w napojach typu Cola. Całe szczęście, żywiąc się w według koncepcji IIFYM, zbytnio tym się nie przejmujemy :) Prawda?
Z resztą będąc w okresie budowania masy mięśniowej czymś trzeba nadganiać węglowodany, a sądzę że lepiej tak niż gainerami czy innym "prochem".

Tak więc polecam! Na masę i na redukcję (jak znajdzie się jeszcze miejsce w makro).
Mój ulubiony smak to mango - adekwatnie do mojego ulubionego połączenia świeżego owocu i jogurtu naturalnego ;)
Czytaj dalej...

wtorek, 3 listopada 2015

Masło orzechowe - Premieur - Netto

Na pierwszy wpis wybrałem masło orzechowe z orzeszków ziemnych (fistaszków). 
Powód prosty: jest polecany zarówno przez laików siłowni jak i zawodowych kulturystów i innych miłośników sportów siłowych. Sęk w tym żeby utrzymać umiar (zmieścić w swoje makro), bo "co za dużo to nie zdrowo" ;)
O pro zdrowotnych właściwościach tego produktu można w internecie znaleźć tak wiele informacji, że niema sensu, żebym się tutaj bardziej pochylał na tym tematem. 
Ja jednak żeby wyjść na przeciw tej opinii odsyłam do artykułu, który wprowadza sporo wątpliwości co do tego czy rzeczywiście samo masło orzechowe jest tak "zdrowe":
MASŁO ORZECHOWE
W końcu świadomość tego co jemy to bardzo ważna rzecz :) 

Stety lub niestety, jestem miłośnikiem tego przysmaku i zjadam go dość sporo w okresie budowania masy mięśniowej (zdarzało się opróżnić 4 słoiki w miesiąc :P ). Świetny produkt na podbijanie dziennej kaloryki i uzupełnianie wszystkich makroskładników (łącznie z błonnikiem). Dlatego właśnie dodaję etykietę Polecane na Masę ;)

Przydało by się jednak omówić masło które ja kupuję :)
Mianowicie Masło orzechowe Premieur 340g dostępne w sklepach Netto za 6,99zł. Zawartość orzechów 92%, do tego dochodzi olej słonecznikowy (olej orzechowym tłuszcz palmowy), cukier trzcinowy i sól. 
Makro jak na zdjęciu. W 100g: białko 24g, węglowodany: 15g (w tym cukry 5,2g), tłuszcz: 50g (w tym kwasy tłuszczowe nasycone 9g), podliczając 606kcal!

Bardzo dużo osób czatuje na "Tydzień Amerykański" w Lidlu, żeby kupić masło Mcennedy 454g za 8,88zł. Ale czy warto? Różnica na 100g to 10 groszy :D a zawartości arachidów to 3%. Na to pytanie musicie sobie odpowiedzieć sami.


Cały słoik ma 2060kcal! Dlatego właśnie lepiej używać małej łyżeczki ;P

Na koniec ciekawostka: fistaszki to tak na prawdę nie orzechy, lecz roślina strączkowa - podobnie jak fasola, bób czy groch :)
Czytaj dalej...
Szablon dla Bloggera stworzony przez Darmowe dodatki na blogi | oraz Blokotek.pl